Odnalazłam ostatnio wełenkę, jedną z pierwszych przędzionych na kołowrotku. Splot BRODEN należy do tych żrących wełnę, dlatego powstały bezpalcowe rękawiczki. Kolor miętowy melanż.
Nie wiem czemu, ale nie potrafię uprząść na kołowrotku w miarę gruba i równą pojedynczą nić, dlatego odkurzyłam wrzeciono;) Uprzędłam na Kromskim jakieś 160m prawie czarnej wrzosówki i tak pomalutku powstają skarpety (full wypas reconstruction ;) z pojedynczej nici;) Splot BRODEN stitch.
Wyszło wspaniale Szczęśliwego Nowego Roku pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTe rękawiczki idealnie pasują do mojej nowej czapki....
OdpowiedzUsuńhihiih no coś ty;) hihihi
OdpowiedzUsuńno dooobra, prawie by pasowały:D ale by pasowały:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe wytwory, czekam na fotki tego, co wyczarujesz z wrzosówki :)
OdpowiedzUsuń