Pamiętacie smak niedzielnego rosołku z mamusinym makaronem domowej roboty? Ja go jutro będę szamała;)Tylko coś mi po placku łaziło jak podsychał ;D ach te kotyyyy ;D
Kończyłam dziś czapę brązowo- rudą. Obie wełny są ręcznie przędzione, a ruda naturalnie barwiona marzanną.
I jeszcze ja w czapie po skończeniu pracy...sprawdzam czy będzie wygodna;)
Bardzo mi się ta czapka podoba:)
OdpowiedzUsuńCzapka fajna a makaron będzie koci na pewno dobry bo zrobiony w domu rosołek mniam mniam pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńoch! moja ciocia na wsi robi jeszcze taki makaron :) ciasto samo rośnie jej w rękach. nic, tylko "wciągać go nosem" :D
OdpowiedzUsuń